Teatr

W MAJU SIĘ NIE UMIERA. Historia Barbary Sadowskiej

Spektakl odbywa się w ramach Warszawskiego Tygodnia Kobiet, którego organizatorami są:

Dom Spotkań z Historią, Warszawska Rada Kobiet i Miasto Stołeczne Warszawa

Matka cierpiąca. Działaczka społeczna. Poetka. Kolorowy ptak. Kobieta walcząca z systemem i narzuconymi normami społecznymi. Matka, w której mieszkaniu nie było stołu. Matka zamordowanego przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej Grzegorza Przemyka. W 40. rocznicę wydarzeń z maja 1983 w Domu Spotkań z Historią będzie można usłyszeć historię Barbary Sadowskiej, opowiedzianą w monodramie w wykonaniu Agnieszki Przepiórskiej.

//OSTRZEŻENIE: w spektaklu występują efekty stroboskopowe i nagłe, głośne dźwięki//

Barbara Sadowska urodziła się w 1940 roku w Paryżu. Po wojnie przyjechała do Polski i zamieszkała w Sopocie. Następnie przeniosła się do Warszawy. Skończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych, a w 1957 debiutowała jako poetka opublikowanym w tygodniku „Nowa Kultura” wierszem Matka. Sześć lat później wyszła za mąż za Leopolda Przemyka. W maju 1964 urodziła syna, Grzegorza. Na początku lat siedemdziesiątych Barbara zaczęła działać w opozycji antykomunistycznej. Z tego powodu została kilkakrotnie aresztowana przez Służbę Bezpieczeństwa, a wiosną 1983 roku milicjanci pobili ją w komitecie pomocy internowanym, który mieścił się przy kościele św. Marcina w Warszawie. Niedługo później Grzegorz świętując z przyjaciółmi zdaną maturę, został zatrzymany przez milicję i brutalnie pobity przez funkcjonariuszy z komisariatu przy ul. Jezuickiej. W wyniku ciężkich urazów jamy brzusznej zmarł w szpitalu – 3 dni przed dziewiętnastymi urodzinami. 

Twórcy:

Tekst: Piotr Rowicki

Reżyseria: Anna Gryszkówna

Muzyka: Michał Lamża

Scenografia i kostium: Alicja Patyniak-Rogozińska

Charakteryzacja: Józefina Loy

Reżyseria świateł, wideo: Michał Głaszczka

Konsultacja merytoryczna: Cezary Łazarewicz

Produkcja: Agata Kucharska | Dom Spotkań z Historią

Projekt graficzny: Katarzyna Godyń-Skoczylas

Specjalne podziękowania dla Elżbiety Ficowskiej.

Fot. Magdalena Hueckel